Layout by Raion

czwartek, 13 lutego 2014

Od Lisary C.D Salazar


- Nie bałeś się tak po prostu uciec?
- Nie. Wiedziałem że jakoś sobie poradzę.
Gadaliśmy jeszcze tak przez parę minut, dopóki nie skończyliśmy pić kawy. Była 23;38.
- Chyba powoli muszę się zbierać, jutro na po południe znowu do pracy...
- Nom, pokojówki mają chyba ciężko.
- Nie jest tak źle, nie narzekam, ale w domach mają straszny syf - zaśmiałam się lekko. - więc powinnam już iść. - Powiedziałam

Salazar?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz