Layout by Raion

piątek, 28 lutego 2014

Od Nakomy C.D Komuro

-Dziękuje, że mnie odprowadziłeś do domu.
-Nie ma za co.
-Zrobiło się późno, może zatrzymałbyś się u mnie na noc mam wolny pokój gościny?

<Komuro? Sorry, że tak długo>

Uwaga!!!

Za nie wywiązania się z obowiązku napisania opowiadań musimy się pożegnać z wieloma ludźmi a, mianowicie z: Ahira, Akeno, Issei, Ayer, Danny, Kiba, Takanashi, Megurine Luka, Rias,Alice ,Himari, Yeruzaris, Yuuki, Tina, Ikaros, Lucas, Ayame, Trey, Ashita, Shiro, Dean, Shizuka, Diana, Taiga, Varia.
Wszelkie uwagi i prośby proszę pisać do adminów bloga.
Dziękuje za uwagę Nakoma.

niedziela, 23 lutego 2014

Od Sakury-CD. Itachi'ego

-W takim razie jutro pójdziesz ze mną do szefowej i załatwimy ci jakąś pracę. Dawno tak sobie beztrosko chodzisz po świecie?-zapytałam
-Nie pamiętam. A z resztą nie liczę-odpowiedział
-Mhm. To może chodźmy na dyskotekę,co?-zapytałam


Itachi?

Od Itachi'ego-Cd. Sakury

- W sumie..No ok. Fajnie by było porobić coś poza łażeniem i w ogóle.

< Sakura? Wena ;x >

piątek, 21 lutego 2014

Od Sakury-Cd. Itachi'ego

-Jestem Sakura,mam 18 lat i urodziłam się w Californii. Gdzie pracujesz?-zapytałam
-Nigdzie. Jestem włóczęgą-odpowiedział
-Mhm. Ja pracuje w fajnym klubie,jeśli chcesz mogę załatwić ci jakieś stanowisko. Chcesz?-zapytałam


Itachi?

Upomnienie!!!!

Ci którzy nie napisali opowiadań maja jeszcze czas do 24:00. Po upływie tego czasu usuwam wszystkich którzy nie napisali opowiadań.
DZIĘKUJE ZA UWAGĘ. 

środa, 19 lutego 2014

Od Lisary C.D Salazar


- Nom... Może się przejdziemy?
- Ok
Wyszliśmy z hali i poszliśmy na spacer do lasu. Cisza, spokój, można było trochę odetchnąć, pomyśleć w spokoju. Po paru minutach doszliśmy nad jezioro. Było całe zamarznięte. Nagle usłyszałam jakiś szelest za nami. Odwróciłam się gwałtownie, ale nikogo nie było.
- Co jest? - Zapytał
- Słyszałeś?
- Ale co?
- Jakiś szelest... Dobra, chodźmy dalej, może coś mi się przesłyszało. - Ale po chwili znowu usłyszałam szelest, tym razem wyraźniejszy. To raczej nie było zwierzę. Dawno by uciekło. Chyba ktoś nas śledził, chociaż nie byłam pewna. Nagle było słychać, już wyraźnie, jak ktoś do nas biegł. Oboje się odwróciliśmy. Byli to jacyś chłopacy, było ich trzech. Jeden z nich przygwoździł mnie do drzewa i był strasznie blisko mnie, a pozostała dwójka stała na przeciwko Salazara.

< Salazar? W końcu jakaś wena *O* >

Od Salazara C.D Lisara

 Usiedliśmy na ławce i spoglądaliśmy w okna.
 - Nuuuudy. - przeciągnąłem słowo.

<Lisara? długie, wiem ;P >

poniedziałek, 17 lutego 2014

Od Itachi'ego-CD Sakury

- Ja prawie codziennie robię sobie takie wieczorne spacery.. Może dasz namówić się na kawę? - Zaproponowałem.
- Z chęcią. - Odpowiedziała uśmiechnięta. Po 5 minutach byliśmy na miejscu. Zdjęliśmy kurtki, dziewczyna usiadła przy wolnym stoliku a ja poszedłem po kawę dla nas. Usiedliśmy wygodnie.
- Opowiesz coś o sobie? - Zapytała.
- No dobra...Nazywam się Itachi, urodziłem się w Tokio, mam 19 lat i jestem włóczęgą. A ty? - Spojrzałem na nią.

< Sakura? >

niedziela, 16 lutego 2014

Od Lisary C.D Salazar

- Wow.. - Powiedziałam.
- A ty umiesz? - Zapytał.
- Trochę. - Salazar podał mi piłkę i poszłam na środek boiska. Wycelowałam w kosz i rzuciłam piłką. Trafiła prościutko do kosza.

< Salazar? >



sobota, 15 lutego 2014

Od Salazara C.D Lisara

 Spojrzałem się na dziewczynę.
 - Jeszcze się pytasz?
Po chwili od tyłu udało mi się trafić piłką do kosza.

<Lisara? Brak weny ;-; >

Od Lisary C.D Salazar


Po paru minutach byliśmy na hali sportowej.
- Umiesz grać w koszykówkę? - Zapytałam

< Salazar? Wiem że nic się nie dziej, musimy coś wymyślić :c >

Od Sakury-Do Itachi'ego

Skończyłam pracę po 20.. Nie chciało mi się iść prze Całe miasto do domu,dlatego poszłam przez park. Idąc alejką,zauważyłam,że na brzegu rzeki siedzi jakiś chłopak. Nie spieszyło mi się do domu,więc podeszłam do niego i usiadłam obok
-Piękna noc,prawda?-zapytałam patrząc się w srebrny księżyc
-Rzeczywiście. A co ktoś taki jak ty robi tu o tej godzinie?-zapytał
-Ktoś taki jak ja? Siedzi i próbuje narysować sobie nową mapę,by przejść przez labirynt zwany życiem. A ty?-zapytałam

Itachi?

Od Rivandell C.D Kaito


Szłam uliczkami miasta rozmyślając o Walentynkach. Chyba warto by było sprawić Kaito jakiś prezent...
Szybkim truchtem pobiegłam do pobliskiego sklepu. Cały sklep był obwieszony sercami, amorkami i innymu takimi.
Zastanawiałam się z czego ucieszy się Kaito.
Myślałam... i myślałam.. I nie potrafiłam niczego wymyślić.
Popędziłam do domu Kaito.
Szybko zapukałam, a jak w drzwiach pojawił się chłopak, wyrzuciłam z siebie:
- Co chciałbyś dostać na walentynki Kaito?

Kaito?

piątek, 14 lutego 2014

Od Salazara C.D Lisara

 - Nie wiem. - powiedziałem zakładając ręce za głowę.
 - Może hala sportowa? - zaproponowałem.
Dziewczyna pokiwała głową i poszliśmy.

< Lisara? W tych opowiadaniach nic się nie dzieje :C>

Wesołych Walentynek!

Huh? Czy tylko ja z adminów pamiętałam o złożeniu życzeń? Co prawda, święto się kończy, ale i tak postanowiłam zrobić ten post :P

W ten dzień, chcę życzyć wam:
 - Dużo buziaków
- Fajnego chłopaka
 - Zdrowia
 - Setki walentynek

Oraz cmok ode mnie :). Życzenia krótkie, ale spieszę się ^^'

Od Lisary C.D Salazar


Poszliśmy na spacer do parku. Po paru minutach usiedliśmy na ławce.
- Na którą musisz iść do pracy? - zapytał.
- Na 15, mamy jeszcze trochę czasu bo dopiero 9;45. To co możemy porobić przez ten czas? - Zapytałam i spojrzałam na niego.

< Salazar? >

Uwaga!!!

Jak widzicie, mamy nowy szablon. Może nie anime, ale fajny jest,
Jak wam się podoba?

Od Salazara C.D Lisara

 - Ja tak co rano, idziesz ze mną pospacerować? - zaproponowałem.
Dziewczyna zastanowiła się chwilę i rzuciła konewkę.
 Spacerowaliśmy tak..

<Lisara? Brak weny >

Od Lisary C.D Salazar


- To co widać. Porządek z kwiatami - Powiedziałam z uśmiechem - A ty?

Salazar? Znowu brak weny xd

czwartek, 13 lutego 2014

Od Komuro C.D Mizumi

Ktoś do mnie krzyczał, rozglądałem się, aż w końcu zobaczyłem Mizumi.
Zrobiłem dziwną minę i powoli przyszedłem do dziewczyny.
- Co ty tu robisz? - zapytałem.

<Mizumi?>

Od Komuro C.D Nakoma

Popatrzyłem chwilę na Nakomę.
- Nic. - uśmiechnąłem się. - To drobiazg..
- Na pewno? - zapytała.
- Tak. - pokiwałem głową.
Wstaliśmy i wyszliśmy z ciemnego zaułka.

<Nakoma?>

Od Salazara C.D Lisara

 - To cześć. - powiedziałem i rozeszliśmy się.
Rano, gdy wstałem i od razu poszedłem pospacerować w oddali zauważyłem Lisarę.
Podszedłem powoli, robiła coś przy kwiatkach obok swojego domu.
 - Hej. - powiedziałem, a dziewczyna odwróciła się gwałtownie.
 - Co robisz tak rano? - zdziwiłem się i włożyłem ręce do kieszeni.

< Lisara? >

Od Mizumi C.D Michael





A więc, kawa czy herbata.
- Kawa.
Wstałam, a po chwili wróciłam z dwoma kubkami, parującej kawy. Lecz gdy wróciłam w salonie nikogo nie było. Szczerze mówiąc, bardzo mnie to nie zdziwiło. Wzięłam łyka kawy, odstawiłam kubki i szybko pobiegłam na górę. Przebrałam się w jensy, jakąś luźną kurtkę skórzaną. Wyszłam z domu i wyszłam na miasto. Chodząc tak, nagle pośród tłumu zauważyłam znaną mi twarz.
- Komuro!?

Komuro?



Od Nakomy C.D Komuro

-Hmm, Komuro coś mi to mówi.
-To ty byłeś w barze nie?
-Tak.
-Już pamiętam!- wykrzyknęła.
-Co mogę dla ciebie zrobić za uratowanie mnie?
Komuro chwile myślał i raczej wymyślił było to widać po jego oczach.

<Komuro? Spox, każdemu może się zdarzyć :D>

Od Lisary C.D Salazar


- Nie bałeś się tak po prostu uciec?
- Nie. Wiedziałem że jakoś sobie poradzę.
Gadaliśmy jeszcze tak przez parę minut, dopóki nie skończyliśmy pić kawy. Była 23;38.
- Chyba powoli muszę się zbierać, jutro na po południe znowu do pracy...
- Nom, pokojówki mają chyba ciężko.
- Nie jest tak źle, nie narzekam, ale w domach mają straszny syf - zaśmiałam się lekko. - więc powinnam już iść. - Powiedziałam

Salazar?



Od Salazar'a C.D Lisara

 - Hmm... Urodziłem się w Tokio, od rodziców wyjechałem w wieku 16 lat z bratem. On wpadł w złe towarzystwo, sam znalazłem tu dom. Żyję samodzielnie. - powiedziałem.
 - Jaki był twój brat? - zapytała popijając łyk kawy.
 - Na początku był w porządku, rodzice mnie przed nim ostrzegali. Ja im nie wierzyłem, w końcu się dowiedziałem. Zmuszał mnie do prochów, uciekłem i od niego.

<Lisara?>

Od Lisary C.D Salazar


- No to..Urodziłam się w Kioto, 17 lat, moje imię znasz i pracuję jako pokojówka. Nic ciekawego, jestem prawie jak każda inna dziewczyna.

** W kawiarni **

Zdjęliśmy kurtki i usiedliśmy przy wolnym stole. Salazar zamówił nam kawę. Wzięłam łyk i zapytałam z uśmiechem
- Teraz tez opowiesz coś o sobie?

Salazar?

Od Komuro cd Nakoma

Byłem zdziwiony.
- Ehh.. Jestem Komuro, uratowałem cię. - powiedziałem.

<Nakoma? Wybacz, brak weny :-) >

Od Salazar'a C.D Lisara

 - Dałabyś się namówić na kawę? - zaproponowałem.
 - Nie ma sprawy. - pokiwała głową.
 - To chodźmy.
Wstaliśmy i wyszliśmy.
*W drodzę*
 - Opowiesz mi coś o sobie?

< Lisara? Brak weny :/ >

Od Lisary


Wstałam około 9 rano, trochę jeszcze poleżałam, po czy, wstałam i zrobiłam sobie śniadanie i ogarnęłam wszystko...

** Po południu **

Właśnie szykowałam się do pracy, tym razem wzięłam sobie na wieczór. Dzień minął jak co dzień. Po pracy, czyli około 22, poszłam do baru trochę odsapnąć. Na miejscu poprosiłam o drinka i usiadłam przy wolnym stoliku. Po chwil usłyszałam czyiś głos za mną.
- Mogę się dosiąść?
- Tak
Był to jakiś chłopak.
- Jak się nazywasz? - Zapytał
- Lisara, ale możesz mi mówić Lisa. - Powiedziałam z uśmiechem. - A ty?
- Ja Salazar, ale mam ksywke Azar. A gdzie pracujesz?
- Jako pokojówka. Właśnie nie dawno przyszłam z pracy.

Salazar? Nie mam weny na nic ciekawszego ;c

środa, 12 lutego 2014

Oto Lisara!

https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/t1/s403x403/556343_264281847033572_620772169_n.jpg
Imię: Lisara
Wiek: 17 lat
Stanowisko: Pokojówka
Charakter: Szalona, urocza, poczucie humoru, trochę zboczona
Zakochany: Jak na razie podoba jej się trochę Salazar
Przyjaciele: Na razie nie ma
Wrogowie: Brak
Rodzina: Na drugim końcu świata
Talizman:
http://www.dzambhala.pl/ALLEGRO/2011/BIZUTERIA_NEPAL_NEW/27/DSC01770.jpg
Inne zdjęcia:
1, 2, 3, 4

Od Nakomy C.D Komuro

Wstałam z pomocą Komuro ale od razu zemdlałam. Nie wiedziałam co ze mną będzie. Po jakimś okresie czasu zaczynałam budzić się lecz wciąż byłam w szoku i nie wiedziałam gdzie jestem? Widziałam tylko twarz, która była blisko mojej twarzy. Odskoczyłam...
-Kim jesteś?-mówiłam w szoku, ponieważ nie doszłam jeszcze do siebie.

<Komuro?>

Nowy członek

Rei niestety odchodzi, ale to nie znaczy, że ma nie zajmować się blogiem, lecz zjawia się Salazar!


 Kuroko no Basket Render - Akashi Seijuurou by WhateverheadDrop
Imię: Salazar (ksywka: Azar)
Wiek: 18 lat
Stanowisko: Strażnik
Charakter: Miły, uwodzicielski, nie zawsze lubi zaloty ze strony dziewczyn, inteligentny, zabawny, potrafi dogadać, jak zajdzie mu się za skórę. Jest także cierpliwy i często zdarza mu się przespać z różnymi dziewczynami (nie na raz)
Zakochany: Jak na razie nikim
Przyjaciele: Jeszcze
Wrogowie: Brak
Rodzina: Wyjechał od nich
Talizman:
 
Inne zdjęcia: -

Od Kurumu


Jak co dzień, wstałam rano, ogarnęłam wszystko, przyszykowałam się i po południu poszłam do pracy. W pracy również nie działo się nic nadzwyczajnego, zwykły dzień. Po moim ostatnim występie zauważyłam że Shiro przyszedł i usiadł na sofie. Długo go nie widziałam więc po przebraniu się w moje codzienne ubrania, podeszłam do sofy na której siedział Shiro.
- Mogę się dosiąść? - Zapytałam z uśmiechem.

Shiro? :3

Powrót

Hej!

Po długiej przerwie wracam do działalności bloga. Byłabym wcześniej, ale zdecydowałam się także na uczestnictwo w TYM blogu. Znajdziesz mnie tam jako Pudding, tak - robię szablony :). No to teraz może coś o MZ? Długo mnie nie było, jednak co jakiś czas zerkałam co się dzieje. Raz było gorzej, raz lepiej, ale widzę, że teraz chcecie odbudować MZ ;).

A czy widzieliście, że Miasto ma 731, z tym postem 732 posty? To wielki postęp! :)

Mam nadzieję, że będzie tak dalej, już można wysyłać do mnie opowiadania. (WWZW)

Pozdrawiam!

Od Komuro C.D Nakoma

Odchodząc, usłyszałem krzyk Nakomy, pobiegłem w jej stronę. Tam ktoś chciał ją... zgwałcić? Było tam 3-ech chuliganów.
- Hej, zostawcie ją! - krzyknąłem.
Odwrócili się w moją stronę, a ja wyciągnąłem broń.
- Ostrzegam. - powiedziałem, a tamci odbiegli.
Pomogłem wstać Nakomie.

<Nakoma?>

Od Nakomy C.D Komuro

-Pracuję od czasu, do czasu lecz bardzo rzadko.- odpowiedziałam.
Gadaliśmy tak chwilkę, aż zrobiło się ciemno, a na ulicach jest pełno zboków.
- Może cie odprowadzić?- spytał.
-Nie ma potrzeby.
Kilka kroków dalej zaczepili mnie jacyś chuligani. Chciałam jak najszybciej pójść drogą, ale któryś z nich mnie złapał. A w oddali było słyszeć mój krzyk...

<Komuro?>

Od Komuro cd Nakoma


Spojrzałem chwilę na dziewczynę.
- Hej, pije. - powiedziałem.
Strasznie mi się nudziło, od kilku dni nie widziałem też Mizu.
- Pracujesz tu?

< Nakoma? >

wtorek, 11 lutego 2014

Od Raven'a

W sumie to czułem ulge, że Sakury już nie ma obok mnie. Dziś wstałem dość wcześnie, ubrałem się i z rana wyszedłem pospacerować. Kilka ludzi biegało, paru szło na zakupy, a inni po prostu spacerowali - jak ja. Nagle ktoś mnie zaczepił.

< Odpisze ktoś?>

Od Nakomy C.D Komuro

-Hejcia! co tu robisz?

<Komuro? bardzo długie nie? później się pewnie rozpisze :3>

Od Komuro

Przechadzałem się po mieście, natykając różnych ładnych kobiet, różnych barów, te miasto było na prawdę zboczone. Wszedłem do baru striptizu i siedziałem tak na kanapie podpierając się ręką. Nagle ktoś podszedł.

< Ktoś? >

poniedziałek, 10 lutego 2014

Michael C.D Mizumi

-Czemu nie...- mruknąłem
Dziewczyna otworzyła drzwi i zaprosiła mnie do środka.
-Rozgość się, a ja zaraz wrócę
Usiadłem na kanapie. Po kilku minutach przyszła dziewczyn i usiadała koło mnie.
-Jestem Mizumi- uśmiechnęła się szeroko
-Michael

<Mizumi?>

niedziela, 9 lutego 2014

Od Mizumi-Cd. Michael'a

- Dziękuje. - powiedziałam wyjmując klucze, a następnie podeszłam do drzwi
- To... To ja już pójdę... - powiedział
- Czekaj! Jesteś wolny?
- W zasadzie to, tak.
- Może dasz się namówić na kawę? - powiedziałam uśmiechając się

Michael?

Od Rivandell-CD Kaito

Popatrzyłam mu w oczy.
Nie kłamał. Chyba.
- Dobrze. Nie będę więcej pytać - powiedziałam i spuściłam głowę.
- To dla Twojego dobra - usłyszałam odpowiedź.
- Kaito, ja nie martwię się o siebie, a o Ciebie.
Nagle znikasz bez słowa i wracasz nie tłumacząc o co chodzi. Nie mam Ci tego za złe, masz prawo mieć swoje życie. Ale uważaj na siebie. Proszę. Obiecaj mi to.

Kaito?

sobota, 8 lutego 2014

Od Kaito-CD Rivandell

-Musiałem załatwić brudne sprawy z przeszłości-powiedziałem
-Jakie sprawy?-zapytała
-Nie chcę o nich mówić. Lepiej żebyś o nich nie wiedziała-zapewniłem
-Ale ja chcę wiedzieć-zaparła się. Stanąłem. Złapałem dziewczynę lekko za ramiona i przyciągnąłem ją do siebie.
-Jeśli będziesz wiedziała,możesz być w niebezpieczeństwie. Nie chcę cię stracić-powiedziałem

Rivandell?

Od Rivandell-CD Kaito

Otarłam łzy dłonią i popatrzyłam w twarz Kaito.
Oboje staliśmy przed sobą uśmiechając się.
Wspięłam się na palce i złożyłam na jego ustach długi pocałunek.
- Witaj w domu - wyszeptałam mu do ucha.
Po chwili Kaito mi zaproponował:
- Może się przejdziemy po parku?
- Chętnie.
Chwyciliśmy się za ręce i poszliśmy w stronę alejek.
Po chwili zapytałam z czystej ciekawości:
- Dlaczego wyjechałeś?

Kaito?

Od Kaito-CD Rivandell

-Tak skarbie. -powiedziałem i przytuliłem mocno dziewczynę
-Nigdy więcej mnie nie zostawiaj-powiedziała i z jej oczu popłynęły łzy
-Nie zostawię....nie płacz-odpowiedziałem i pocałowałem ją w głowę

Riv?  Brak pomysłu ;/

Od Rivandell-Do Kaito

Szłam ze spuszczoną głową przez miasto.
Był to słoneczny i ciepły dzień.
Wiatr delikatnie muskał moją twarz i okalające ją włosy.
Kaito. Odszedł. Nie ma go.
Nagle przy mocniejszym podmuchu wiatru, prosto w moją twarz poleciała gazeta.
- Co za chole... - nie dokończyłam, bo ktoś właśnie zdejmował z mojej twarzy gazetę.
Wysoki. Cholernie przystojny. Umięśniony. Z niebieską czupryną rowiewaną na wietrze.
Mój Boże...
Przez chwilę nie potrafiłam niczego powiedzieć.
- Kaito? - zapytałam z niedowierzaniem - Wróciłeś? - dodałam uradowanan

Kaito? Witaj w domu

Członek gangu powrócił!!!!

Powrócił do nas odmieniony Kaito!!!

Od Sakury-Do Shiro

Zerwałam z Raven'em. Nie byłam jakoś specjalnie załamana. Mógł traktować mnie z większą delikatnością. Wzięłam wspólne zdjęcie i je spaliłam,zamykając rozdział pod tytułem "Raven". Życie płynęło zwykłym rytmem. Jak codzień ubrałam się i wyszłam do pracy. Było pięknie. Biały śnieg skrzył się w promieniach słońca a mróz nie był wcale taki duży jak mówili synoptycy. Weszłam do lokalu,zdjęłam kurtkę i otrzepałam szpilki ze śniegu. Poszłam zameldować się u szefa. Po zameldowaniu wróciłam do pracy. Ustałam za barem i czekałam na jakiegoś klienta. Wtedy przyszedł jakiś dobrze zbudowany,całkiem przystojny koleś
-Witam,w czym mogę pomóc?-zapytałam standardowo
-Ja bym prosił o..... Piwo-odpowiedział a ja uśmiechając się poszłam po szklankę
-0,5,tak?-zapytałam
-Tak-odpowiedział!. Wzięłam szklankę na 500 ml i wlałam do niej piwo. Po napełnieniu podałam mężczyźnie szklankę z alkoholem

Shiro?

piątek, 7 lutego 2014

Upomnienie!!!

Prosiłabym aby wszyscy napisali opowiadania nawet admini aby wyłonić nieaktywnych członków miasta zboków. Macie na to ponad 2 tygodnie. Przez te 2 tygodnie będę zapisywać aktywne osoby, a nieaktywni zostaną wywaleni z miasta.
Z poważaniem Nakoma oraz inni admini.

Witam!!!

Wróciłam już i możecie wysyłać opowiadania i formularze do nakoma1.