- No nareszcie! - odetchnąłem.
Dziewczyna patrzyła dziwnie na mnie.
- Złotko, prosiłbym o wiśniowego drinka - powiedziałem.
Blondi miała już odejść złożyć zamówienie, ale jeszcze ją zatrzymałem.
- Hm? - odwróciła się.
- Jeszcze możesz dodać wisienkę tak słodką jak twe piersi - uśmiechnąłem się uwodzicielsko.

Sakura?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz