Layout by Raion

środa, 30 kwietnia 2014

Od Salazar'a C.D Lisara

Spojrzałem na Lisarę.
 - Masz jakiś wolny pokój? - rozejrzałem się.
 - Ehh.. tam - wskazała na drzwi.
Uśmiechnąłem się do niej miło.
 - Dziękuje
 - Nie ma za co, przyniosę pościel - powiedziała.
Ja w tym czasie wszedłem do pokoju. Usiadłem na łóżku i czekałem na dziewczynę. Po chwili wyszła zza rogu z pościelą.

< Lisara? >

Od Lisary-CD.Salazar'a

- Racja..Nie można żyć przeszłością. - odparłam
- No właśnie - oboje się uśmiechnęliśmy. Obejrzeliśmy mecz do końca. Zegar wybił 23
- Ale szybko czas minął - powiedziałam
- Nom..To chyba muszę się zbierać
- Ale stąd masz dość daleko do domu, a już jest późno...To może zostaniesz u mnie na noc? - uśmiechnęłam się i spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem

Salazar?

Od Itachi'ego-CD.Sakury

- No pewnie że normalne. Każdy potrzebuje miłości. I na pewno wszystko się jakoś ułoży, nie będziesz sama. Ktoś taki jak ty, na pewno nie będzie sam - uśmiechnąłem się. Sakura odwzajemniła uśmiech.

Sakura? Brak pomysłu xd

Od Salazar'a C.D Lisara i Saika

CD Lisary:

 Oglądaliśmy mecz koszykówki.
 - Dobre czasy.. - westchnąłem.
Dziewczyna spojrzała się na mnie, jakbym miał powiedzieć o co chodzi.
 - Nie to żeby cię to zainteresowało.. - odparłem.
 - Możesz powiedzieć - uśmiechnęła się.
 - Kiedyś byłem koszykarzem, moja drużyna się rozpadła.
 - Przykro mi... - powiedziała popijając herbatę.
 - Nie szkodzi, to przeszłość - odparłem i również wziąłem łyka.

< Lisara? >

CD Saiki:

Uśmiechnąłem się do nowej.
 - A więc, poznałaś już każde zakątki tego Miasta? - zapytałem.
 - Nie wszystkie. - odparła.
Zamyśliłem się.
 - Świetnie, odprowadzę Cię - uśmiechnąłem się miło.
Dziewczyna odwzajemniła uśmiech i poszliśmy do baru #2.

< Saika? >

wtorek, 29 kwietnia 2014

Od Saiki Cd Od Salazar'a

Spacerowałam po parku i poznawałam nowe miejsca. Nie zauważyłam biegnącego chłopaka więc na siebie wpadliśmy.
- Wszystko w porządku? Przepraszam. - powiedział obcy i podał mi rękę
- Oh.. nic się nie stało. To ja się zagapiłam przepraszam ! - uśmiechnęłam się i podziękowałam za pomoc
- Jestem Saika - przedstawiłam się
- Ja Salazar, miło mi - odwzajemnił uśmiech


( Salazar ? )

Od Sakury-CD Itachi'ego

Westchnęłam.
-Nie wiem. Niby gdy go widzę,coś czuję,ale nie wiem co. A gdy go nie ma,czuję się strasznie samotna. Może to właśnie tęsknota. A poza tym,nawet jeśli by mi zależało,to nic nie da,bo on Noe chce na mnie patrzeć a co dopiero rozmawiać.-powiedziałam i otarłam oko tusz pod linią dolnych rzęsek wyciekającą łzę
-Nie płacz. Wszystko się ułoży-powiedział ciepło Itachi
-Mam nadzieję. Ale zaczynam myśleć,że po pierwsze już zawsze będę sama a to wynika z faktu,że nie będę miała chłopaka co z koleji ciągnie za sobą zatracenie swojej osobowości i spadek samooceny. Chyba to normalne,że potrzebuję miłości,prawda?-zapytałam wydmuchując nos w chusteczkę



Itachi?

Od Itachi'ego-CD Sakury

- Współczuje...jakieś 2 lata temu miałem podobnie. Pokłóciłem się ze swoją dziewczyną, nawet nie pamiętam dokładnie o co. I się rozstaliśmy, a po jakimś czasie również znalazłem nasze wspólne zdjęcie...Chodziłem wtedy trochę smutny, ale nie trwało to długo, w końcu po jakimś czasie minęło. I jeżeli mogę zapytać, to ciągle ci na nim zależy? Oczywiście jak nie chcesz odpowiadać, nie musisz

Sakura? wena >.<...

Od Lisary-CD Salazar'a

- No jasne że nie. Właśnie miałam nadzieję, że na spokojnie to jakoś rozwiążesz - uśmiechnęłam się. - Może pójdziemy do mnie do domu? Robi się późno, a mieszkam niedaleko
- Ok
Po paru minutach byliśmy u mnie w domu. Salazar poszedł do salonu, a ja poszłam zrobić herbatę, bo trochę zmarzliśmy w tym lesie. Po chwili poszłam do salonu z parującą herbatą i usiadłam obok Salazara na sofie. Włączyłam telewizję. Akurat leciał mecz koszykówki, więc zaczęliśmy oglądać popijając co jakiś czas herbatą

Salazar?

Od Salazar'a C.D Lisara

Wzdychnąłem. 
 - Nie róbcie szumu, chłopcy - powiedziałem.
Chłopaki tylko się zbulwersowali.
 - Hej, hej, hej... Zostaw ją - podszedłem do tego obok drzewa.
Faceci się trochę... wkurzyli?
 - Nie chcę kłopotów - powiedziałem i wyciągnąłem z kieszeni pieniądze.
Wzięli z obojętnością i poszli sobie dalej.
 - No, no. Chyba nie myślałaś, że będę się szarpał? - spojrzałem obojętnie na dziewczynę.

<Lisara?>

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Od Sakury-CD Itachi'ego

-Nie mów tak,bo się raczerwienię. Ale miło mi,że tak uważasz-powiedziałam po chwili
-Gdy dziewczyny się czerwienią,są słodkie-zauważył Itachi
-Ja z pewnością do nich nie należę-zaśmiałam się
-Nie?-zapytał unosząc brew
-Nie. Smakuje ci?-zapytałam po krótkiej chwili
-Tak. Naprawdę świetnie gotujesz-powiedział
-No ja wiem. W szkole to zawsze ja piekłam ciasteczka na "słodkie kiermasze". Zawsze moja pani....Lorens mnie do tego wybierała-powiedziałam
-Od małego gotowałaś. Brawo-odpowiedział
-Dobrze,ty kończ śniadanie a ja pójdę pościele łóżko. Zaraz wracam-powiedziałam i odsunełam krzesło. Dosyć szybkim krokiem weszłam na górę i zaczęłam ścielić łóżko. W tej chwili spadła mi poduszka. Schyliłam się,by ją podnieść. Pod łóżkiem coś leżało. Sięgnęłam ręką po rzecz. Okazało się,że to wspólne zdjęcie z Raven'em. Coś się we mnie ruszyło. Wzięłam zdjęcie i schowałam do szafki z książkami. Zeszłam trochę smutna,bo wspomnienia wróciły
-Co się stało,Sakuro?-zapytał widząc moją nagłą zmianę humoru
-Nic. Znalazłam swoje zdjęcie z moim byłym i wszystkie wspomnienia wróciły-westchnęłam po chwili namysłu



Itachi?

Od Itachi'ego-CD Sakury

- Okey - odwzajemniłem uśmiech. Sakura dała mi ręcznik i po chwili poszedłem się umyć. Po kąpieli poszedłem do pokoju, a Sakura chwilę potem również poszła się umyć a ja się położyłem.

*** Następnego dnia ***

Rano usłyszałem ciepły głos Sakury
- Pobudka - uśmiechnęła się
- Która godzina? - zapytałem zaspany
- Za chwilę jedenasta. Zawsze tak długo śpisz?
- Czasami nawet do 14 - zaśmiałem się.
- Idę przygotować ci śniadanie, a ty w tym czasie się ogarnij
- Ok
Tak jak powiedziała, ogarnąłem się i poszedłem na śniadanie.
- A ty już jadłaś? - zapytałem po chwili
- Tak
- O której wstałaś?
- Hmmm...Gdzieś około dziewiątej
- Ja bym chyba nigdy nie wstał tak wcześnie - zaśmialiśmy się
Jedzenie było tak samo dobre jak wczoraj na kolacji. Naprawdę świetnie gotowała. Popatrzyłem chwilę w jej oczy
- Masz piękne oczy, tak samo jak uśmiech - uśmiechnąłem się

Sakura?

Od Salazar'a

Codziennie wstaje rano i zaczynam biegać, tak jak dziś. Ubrałem się w strój sportowy i ruszyłem. Podpiąłem do telefonu słuchawki i włożyłem telefon w kieszeń. Biegłem przed siebie. I nagle bum... Trafiłem w jakąś dziewczynę. Natychmiast zdjąłem słuchawki i pomogłem się podnieść dziewczynie. 
 - Wszystko w porządku? Przepraszam. - zakłopotałem się.

< Saika? >

Witamy Saikę!!!!


Imię: Saika
Wiek: 17 lat
Stanowisko: Obrończyni
Charakter: Miła, tajemnicza, nie zaufa nikomu od razu, cicha, spokojna, trochę nieśmiała, inteligentna, zawsze stanie w obronie innych, odważna, dotrzymuje danych słów
Zakochany: Podoba jej się Salazar...
Przyjaciele: Brak
Wrogowie: Brak
Rodzina: Nie lubi zaczynać tego tematu...
Talizman:

sobota, 26 kwietnia 2014

Od Komuro C.D Rivandell

Zapukałem do drzwi sąsiadki, otworzyła a ja używając prostego zdania, by móc zagadać zapytałem:
 - Masz pożyczyć cukier sąsiadeczko?
 - Mam, już niosę.
Chwilę się porozglądałem. Dziewczyna przyszła.
 - Ładnie tu mieszkasz, mam na imię Komuro. - przedstawiłem się.
 - Rivandell
 - Hmm, piękne imię. Masz ochotę na mały spacer? - zaproponowałem.

< Rivandell? >

Od Rivandell

Postanowiłam jednak zostać w Mieście Zboków.
Co jak co, ale to mój dom.
Siedziałam w salonie pijąc herbatę i czytając książkę.Nagle, ktoś zapukał do drzwi.
Z nie chęcią wstałam z kanapy i poszłam otworzyć drzwi.

Ktoś dokończy?

Od Raven'a C.D Kaito

 - Miła ta dziewoja. - rzekłem.
Popiłem łyk.
 - Co to?! - zdziwiłem się.
 - Woda z cytryną. - powiedział. - Od dziś kara na wódkę
 - Pff. - zaśmiałem się.
Wyszliśmy z baru zostawiając mały napiwek dla Hiromi.

< Kaito? >

Od Kaito-CD Hiromi

-Na koszt firmy? Zgoda,ale z napiwkiem za miłą obsługę-powiedziałem i wyjąłem z kieszeni banknot o nominale 20 cycówek. Wsunąłem jej pieniądze do kieszeni na bluzce.
-Dziękuję-uśmiechnęła się perliście
-Odemnie też masz-zrehabilitował się Raven i dał dla Hiromi 10 cycówek.
-Dziękuję-powtórzyła dziewczyna i odeszła.
-Pij,może będzie ci lepiej-powiedziałem do faceta siedzącego naprzeciw mnie


Raven lub Hiromi

Od Hiromi C.D Kaito

 - Już się robi. - uśmiechnęłam się i poszłam w stronę lady.
Ostatnie słowo jakie usłyszałam nie będąc przy stoliku to "wódka!".
Po paru minutach wróciłam z dwiema szklankami wody z cytryną.
 - Dla panów. - uśmiechnęłam się. - Na koszt firmy

< Kaito/Raven? >

Od Kaito-CD. Raven'a

-Cześć. Mój kolega nie jest do końca trzeźwy. Jestem Kaito a to jest Raven-poprawiłem natychmiast wypowiedź Raven'a
-Ja nazywam się Hiromi. Miło mi-uśmiechnęła się
-Mi też. Podasz nam dwie wody z cytryną?-zapytałem szarmancko

Hiromi? Lub Raven

Od Sakury-CD Haru

Wycisnęłam wodę z włosów i zdjęłam bluzkę,by ją też wycisnąć.
-Nie patrz-powiedziałam i odwróciłam się do chłopaka tyłem.
-Nie patrzę.-zaśmiał się.
-Ja idę się przebrać,a ty zaraz przychodz,bo rezerwacja bez formalności długo nie przetrzyma-uśmiechnełam się w stronę Haru
-Nie potrzebuje jej. I tak zawsze znajdziesz mi miejsce-powiedział pewnym głosem
-Jesteś aż tak tego pewny?-zapytałam


Haru?

Od Raven'a C.D Kaito


Spojrzałem się.
- To nieważne, nie mam zamiaru o niej gadać. - burknąłem.
- No okey. - westchnął Kaito.
Weszliśmy do baru, na nasze szczęście spotkaliśmy tam tego czarnego. Jeszcze trochę pijany prawie nie trafiłem na krzesło.
- Witam w Mieście Zboków! - uśmiechnąłem się krzywo.
- Cześć.. - powiedział niepewnie.
- Jest pijany. - podkreślił fakt Kaito.
Zaraz potem przyszła ta biała nas obsłużyć.
- Dzień doberek! - uśmiechnąłem się.
Kaito może pomyślał, że ich straszę.

<Kaito?>

Od Kaito-CD Raven'a

Wyszliśmy z baru. Facet cały się machał iz ttrudnością łapał równowagę. Westchnąłem i po drodze zaszliśmy do spożywczego
-Co my tu robimy?-zapytał zdziwiony Raven
-Kupuję ci magiczny eliksir na zamęt alkoholowy-zażartowałem. W rzeczywistości chciałem mu kupić jogurt naturalny,który pomaga w leczeniu pijanego braku równowagi. Zapłaciłem i podałem kolesiowi. Wypił i po 10 minutach drogi było lepiej. Idąc spotkaliśmy Sakurę,moją starą znajomą
-Sakura. Widziałem cię ostatni raz gdy miałaś 13 lat-uśmiechnąłem się do dziewczyny
-Kaito. Co ty tu robisz? W mieście zboków? Cześć,Raven-burknęław kierunku mężczyzny idącego obok mnie
-Znacie się?-zapytałem zdziwiony
-Tak. Ona jest moją byłą-powiedział Raven. Jeszcze chwilę rozmawialiśmy i poszliśmy w kierunku baru
-To przez Sakurę chciałeś się zachlać?-zapytałem


Raven?

Od Komuro C.D Hiromi

Podszedłem do dziewczyny.
 - Hej białowłosa, można drinka? - uśmiechnąłem się.
 - Nie jestem barmanką. - odwzajemniła uśmiech. - Idź dalej
 - Wolałbym od ciebie. - powiedziałem.
Bez wahania nalała mi drinka. Podziękowałem i łykiem wypiłem.
 - Jak ci na imię?

< Hiromi? >

Od Haru C.D Sakura

- Sakura, masz ładne kostki - powiedziałem uwodzicielskim głosem.
- Ojej - powiedziała zawstydzona.
- Ehh, nie pomyślałem nad tym, że możesz się przeziębić.. Sorry.. - powiedziałem z poczuciem winy.
Sakura lekko się uśmiechając wyszła z wody. Patrzyłem na nią...
- Em.. Sakura.. Ubierz się - powiedziałem lekko zawstydzony.

<Sakuraaa. Brak weny  >

Od Ravena C.D Kaito

 - No nie wiem jak im na imię, musiałbym ich poznać. - odparłem. - Ta brązowa, ten czarny i ta biała z grzywką.
 - Dużo mi wytłumaczyłeś. - zaśmiał się.
 - Jestem pijany. - lekko się uśmiechnąłem. - Chodźmy do baru..
 - Kaito. - przypomniał.
 - Kaito! Hehehehe. - zaśmiałem się i wyszliśmy. Zmierzaliśmy do baru 2.

< Kaito? >

Od Kaito-CD. Raven'a

Podniosłem brew.
-Tak. A jakich lub jakie nowych masz na myśli?-zapytałem


Raven? Pisanie w deszczu #(

Od Hiromi

 W czwartek o godzinie 23:00 zostałam na nocną zmianę w klubie #2. Myłam ladę, muzyka była głośno. W tym klubie kiedy nadchodzi noc, wtedy ludzie się zbierają. Myłam i myłam, a ludzi przybywało. Zanosiłam drinki i tak w kółko. W końcu ktoś podszedł do lady i oparł się na niej.

< Ktoś odpisze? >

Od Raven'a C.D Kaito


Popatrzyłem chwile na faceta.
- Straciłem dziewczynę chyba. - powiedziałem.
- Chyba?
- Pokłóciliśmy się. - wytłumaczyłem. - Nawet już nie mam z kim rozmawiać.
- Masz. - powiedział.
Zamówiłem piwo dla mnie i dla Kaito.
- Nie starczy ci jeszcze tego alkoholu? - zapytał.
- Przynajmniej nic nie myślę. - odparłem. - Może pójdę pogadać z nowymi, chociaż po pijaku...Pomógłbyś mi, bo chyba mnie bierze wódka i bym powiedział coś głupiego..

< Kaito? >

Od Kaito-C.D Raven'a

Zobaczyłem w kawiarni jakiegoś gościa. Nie było z nim dobrze. Było czuć od niego alkohol. Podszedłem do niego
-Hej,gościu. Co jest? Nikt się tak nie zalewa bez przyczyny.-powiedziałem siadając obok
-A co cię to obchodzi?-burknął
-Jestem Kaito. I ciężko mi patrzeć,jak się ludzie staczają. Mów co ci jest-odpowiedziałem stanowczo

(Raven?)

Od Raven'a

Całymi dniami przesiadywałem w barach, kierownicy nieraz musieli mnie wyganiać. Moje życie straciło sens, nie miałem z kim rozmawiać. Brałem łyk po łyku alkoholu, a striptizerki już mnie nie pociągały tak jak kiedyś. Pewnego dnia ruszyłem do kawiarni, przeczytałam gazetę, o nowych osobach trochę. Zaraz potem poszedłem do baru, zamówiłem piwo i podeszła do mnie jakaś osoba.

< Ktoś? >

Oto Inez!

Imię: Inez
Wiek: 20 lat
Stanowisko: Aktorka
Charakter: miła, uczynna, pomocna, umie wczuć się w rolę, leniwa 
Zakochany: w nikim
Przyjaciele: nie ma
Wrogowie: kilku
Rodzina: nie ma jej u boku
Talizman: nie ma
Inne zdjęcia: - 

Od Sakury-CD. Haru

To było dziwne. Albo nie. Nietypowe zachowanie naszego klienta. Lekko zmieszana wróciłam do lokalu. Podeszłam do baru i wzięłam jedną z karteczek z napisem "Rezerwacja". Westchnęłam ramionami i postawiłam ją na stoliku. Spojrzałam na zegarek. Wybijał 15,00. Właśnie zaczęła się moja przerwa. Wyszłam z lokalu i podeszłam nad brzeg morza. Zdjęłam szpilki i położyłam je na piasku. Weszłam do wody po kostki. Spojrzałam na błękitne morze. Szukałam wzrokiem naszego klienta. Nagle poczułam dotyk na kostkach. Wzdrygnęłam się.
-Proszę Pana. Stolik od którego pan uciekł,jest dla Pana zarezerwowany. Mam nadzieję,że to będzie odpowiadało dla Pana-powiedziałam wycofując się.
-Będzie,jeśli przejdziemy z oficjalnego na ty. Jestem Haru.-przedstawił się
-Jestem Sakura. Miło mi-odpowiedziałam z uśmiechem. Wtedy znowu poczułam zimny,mokry dotyk. Wtedy ktoś wciągnął mnie do wody
-Ej!-powiedziałam będąc już w wodzie cała mokra. Haru się roześmiał. Wiedziałam że to jego sprawka


Haru? xD

piątek, 25 kwietnia 2014

Od Haru C.D Sakura

Hm, w takim razie.. Poproszę whisky. - powiedziałem uśmiechając się do kelnerki.
- Dobrze! Proszę zaczekać - powiedziała z uśmiechem.
Czekałem cierpliwie na swoją whisky a tu nagle... Szum morza.. Odruchowo spojrzałem skąd to dobiega. Nagle przychodzi kelnerka z moim zamówieniem.
- Em, co pan robi? - zapytała zaskoczona moim zachowaniem.
- Przepraszam.. Czy gdzieś w pobliżu jest jakieś morze? - zapytałem.
- Oczywiście. - powiedziała uśmiechając się.
Bez zastanowienia pobiegłem w stronę szumu wody. O dziwo kelnerka pobiegła za mną.
- Proszę pana! A pana zamówienie?! - krzyknęła.
- Przepraszam ale.. Woda nie może czekać. Chwile potem rozebrałem się ze spodni.
- Pan nosi pod ubraniem kąpielówki?! - zapytała zakłopotana.
- Tak - powiedziałem lekko się uśmiechając.
Kelnerka patrząc jak wskakiwałem do wody miała ochotę na pływanie.

<Sakurcia? ^^>

Od Sakury-CD Haru

-Witam w SkyDreams. Czym mogę panu służyć?-zapytałam uśmiechając się
-Dzień dobry. Jaki alkohol pani poleca?-zapytał mierząc mnie wzrokiem
-Whisky albo breandy. Chociaż u nas liczy się Pana słowo-powiedziałam i założyłam niesforny kosmyk włosów za ucho


Haru?

Od Haru

Przeglądałem każdy miasta, idealne miejsce dla mnie. Chociaż przeraża mnie ilość barów ze striptizem.... Nakoma oprowadziła mnie po części miasta, aż w końcu mnie opuściła i musiałem sam poznawać. Natrafiłem na kawiarenkę i nawet nie była ze striptizem. Ostrożnie wszedłem do budynku, ujrzałem normalnie miejsce. Usiadłem na jednej ze stolików i podeszła do mnie kelnerka.

< Jakaś dziewczyna? :) >

Powitajmy Hiromi!


Imię: Hiromi/ksywka: Hiro
Wiek: 18 lat
Stanowisko: Kelnerka
Charakter: Miła, zabawna, z poczuciem humoru, tajemnicza, pomocna, śmieszna, czasami szalona (jak popije), ciekawska, nie lubi zboczenia, ale czasem może pokazać pazur :3
Zakochany: Jak na razie w nikim
Przyjaciele: Szuka
Wrogowie: Nie ma
Rodzina: Hiro wyjechała od niej
Talizman:
Inne zdjęcia: -

Witamy nowego faceta z bicepsem! ;3

Imię: Haru
Wiek: 19
Stanowisko: Kelner
Charakter: Obojętny, niedostępny, pomocny, kocha pływać, ma poczucie humoru, miły
Przyjaciele: Znajdzie ;)
Wrogowie: Jeden, może dwa :)
Rodzina: Jest sam
Talizman: Zgubił w basenie ._.
Dom: Ciągle się przeprowadza
Inne zdjęcia:


 

środa, 16 kwietnia 2014

Od Sakury-CD Itachi'ego

Weszliśmy do pokoju gościnnego. Zapaliłam światło po czym zaczęłam krzątać się po domu w poszukiwaniu pościeli itd. Miałam strasznie wysoką szafę. Żeby coś z niej wyjąć,musiałam stanąć na palce. Wyciągnęłam recznik i poszewkę na poduszkę. Przygotowałam chłopakowi łóżko
-Itachi,tu masz łazienkę. Jeśli chcesz,weź prysznic lub kąpiel-uśmiechnełam się ciepło

Itachi? Brak pomysłu ;/

Od Itachi'ego-CD Sakury

- No..Zgoda - odpowiedziałem po chwili namysłu.
Sakura uśmiechnęła się po czym zaprosiła mnie do środka. U niej w mieszkaniu ładnie pachniało...Dziewczyna zaprowadziła mnie do salonu, i powiedziała, że zaraz przyjdzie. Ja usiadłem na kanapie. Po około 3 minutach wróciła z dwoma kubkami kakałka i również usiadła na kanapie. Wzięliśmy po łyku ciepłego napoju, i od razu od środka zrobiło się cieplej. ,
- To ja pójdę przygotować kolację, zaraz wracam - Powiedziała z uśmiechem
- Okay.
Nie minęło dziesięć minut a dziewczyna zawołała, że jedzenie gotowe. Wziąłem nasze kubki od kakałka i poszedłem do kuchni. Postawiłem kubki na stół i usiadłem z Sakurą przy stole. Jedzenie wyglądało naprawdę smakowicie, a smak był wyśmienity.
- No..Faktycznie świetnie gotujesz. Nigdy nie jadłem tak dobrego jedzenia. - Powiedziałem z uśmiechem.
- Dzięki - odpowiedziała nieco zarumieniona.
Po kolacji dopiliśmy kakałko. Potem posprzątaliśmy ze stołu, i Sakura zaprowadziła mnie do pokoju w którym miałem spać.

< Sakura? >

Od Rivandell

Szłam powolnym krokiem ciągnąc za sobą walizkę. Dotarłam do miejsca odpraw.
Kaito się nie odzywał. Nikogo nie było. Więc nic już mnie tu nie trzymało. Popatrzyłam na zegarek. Miałam dwie godziny do odlotu do Paryża. Powrót w rodzinne strony... Taaa...
Usiadłam w jakiejś kawiarence. Zamówiłam kawę. Nagle ktoś do mnie podszedł i zapytał się:
- Mogę się dosiąść?
-Jasne - odpowiedziałam.

Ktoś dokończy?