- No jak chcesz to możesz zostać, tam jest napój - Wskazałam. - Jakbyś chciał
- Okey - Pokiwał głową, a ja wyjęłam tony książek.
- Wow, coś dużo - Powiedział.
- To do roboty - Powiedziałam biorąc długopis i masując swoją szyję.
Od razu Lucas zaczął bawić się długopisami i książkami. Spojrzałam się z małym uśmieszkiem.
< Lucek? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz