- Dobrze - Pocałowałem czule Sakurę.
Usłyszeliśmy jak ktoś się bije, słychać było "gniew". Od razu wyszliśmy na zewnątrz i zauważyliśmy mojego brata jak bije się z Szarym Jackiem.
- E! Poprawić Ci nosa?! - Krzyknąłem do Jacka. - Zostaw mojego brata!
Po chwili Jack po raz drugi leżał i kwiczał, a ja z Sakurą wziąłem brata do domu.
< Sakura? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz