Itachi odprowadził mnie pod sam dom
-Do zobaczenia-uśmiechnął się i chciał odejść
-Zaczekaj-powiedziałam. Chłopak odwrócił się i podszedł do mnie
-O co chodzo?-zapytał
-Jest ciemno. Przenocuj u mnie. Napijemy się ciepłego kakałka. Mam jeden wolny pokój gościnny,więc nie ma problemu. Z jedzeniem też źle nie będzie,bo co jak co,nie chcę się chwalić,gotuje świetnie. Nie daj się prosić-powiedziałam i zrobiłam maślane oczy
Itachi?
poniedziałek, 31 marca 2014
sobota, 29 marca 2014
Od Itachi'ego-CD Sakury
- I ładny masz uśmiech. Aż miło się robi. - Znowu jej szepnąłem. Zarumieniła się trochę. Po jakimś czasie tańczenia, zrobiło się późno. Więc odpoczęliśmy chwilę na kanapie po czym ubraliśmy kurtki i wyszliśmy z klubu.
- Odprowadzę cię. - powiedziałem.
- Dziękuje, ale nie musisz - uśmiechnęła się.
- O tej godzinie jest dużo żuli i zboczeńców. Nie puszczę cię samej. - uśmiechnąłem się zawadiacko. Tak jak mówiłem, po drodze spotkaliśmy kilku żulów, ale gdy tylko do nas podchodzili dawałem im z liścia. Na szczęście obeszło się bez zboczeńców. Po paru krótkich minutach doszliśmy do domu Sakury.
Sakura?
- Odprowadzę cię. - powiedziałem.
- Dziękuje, ale nie musisz - uśmiechnęła się.
- O tej godzinie jest dużo żuli i zboczeńców. Nie puszczę cię samej. - uśmiechnąłem się zawadiacko. Tak jak mówiłem, po drodze spotkaliśmy kilku żulów, ale gdy tylko do nas podchodzili dawałem im z liścia. Na szczęście obeszło się bez zboczeńców. Po paru krótkich minutach doszliśmy do domu Sakury.
Sakura?
czwartek, 27 marca 2014
Od Komuro C.D Mizumi
Westchnąłem.
- To nie była moja wina, że tak się stało, nie zawsze jestem winny. W tym przypadku ty, a gadasz jakby to była moja wina - westchnąłem. - Nie maż mi się tu, bo to nie ja powinienem cię przepraszać...
< Mizumi? >
- To nie była moja wina, że tak się stało, nie zawsze jestem winny. W tym przypadku ty, a gadasz jakby to była moja wina - westchnąłem. - Nie maż mi się tu, bo to nie ja powinienem cię przepraszać...
< Mizumi? >
środa, 26 marca 2014
Od Mizumi C.D Komuro
Komuro wszedł do środka i razem usiedliśmy. Na stoliku leżało wino.
Nagle chłopak chciał coś powiedzieć, ale przerwałam mu.
- Zanim co kol wiek powiesz, wysłuchaj mnie. Wiem, że już mnie pewnie nie kochasz... Prawda ja cię ciągle kocham i będę tęsknić... Za wszystkim co nas łączyło... Wszystkim... Ale cię rozumiem, i... i chce zacząć od nowa... - powiedziałam mimo iż w oczach stały mi łzy
Komuro?
Nagle chłopak chciał coś powiedzieć, ale przerwałam mu.
- Zanim co kol wiek powiesz, wysłuchaj mnie. Wiem, że już mnie pewnie nie kochasz... Prawda ja cię ciągle kocham i będę tęsknić... Za wszystkim co nas łączyło... Wszystkim... Ale cię rozumiem, i... i chce zacząć od nowa... - powiedziałam mimo iż w oczach stały mi łzy
Komuro?
Od Komuro C.D Mizumi
Czułem się niezręcznie, nie czułem już tego samego do niej, co kiedyś. Wybiła 19.00. Zapukałem do drzwi dziewczyny, wpuściła mnie do środka.
< Mizumi? >
< Mizumi? >
Od Mizumi C.D Komuro
Wstałam, z pod drzewa. Chłopak również.
- Ja cię rozumiem... Tyle, że zostawiłam ci list w którym pisałam ci że musze wyjechać...
Komuro przez chwile nic nie mówił, lecz po chwili powiedział.
- Może spotkamy się na drinka? Dziś wieczorem?
- Z chęcią, może u mnie w domu?
- Bedę około 19:00.
- Będę czekać. - powiedziałam, dałam mu buziaka i odeszłam w stronę swojego domu.
Komuro?
- Ja cię rozumiem... Tyle, że zostawiłam ci list w którym pisałam ci że musze wyjechać...
Komuro przez chwile nic nie mówił, lecz po chwili powiedział.
- Może spotkamy się na drinka? Dziś wieczorem?
- Z chęcią, może u mnie w domu?
- Bedę około 19:00.
- Będę czekać. - powiedziałam, dałam mu buziaka i odeszłam w stronę swojego domu.
Komuro?
wtorek, 25 marca 2014
Od Komuro C.D Mizumi
/*Przyklęknąłem...?*/
Zastanowiłem się chwile.
- Nie było ciebie tyle, długo, nie dawałaś znaku życia, a nagle jesteś? - zapytałem. - Nie byliśmy parą, czułem coś do ciebie, dopóki się "nie zamknęłaś" i nie mogłem się znaleźć. Co miałem zrobić? Nie masz mi nic do zarzucenia. Zrobiłem, co chciałem. Nakoma to nie jest moja dziewczyna, nic z tych rzeczy...
Mizumi popatrzyła na mnie.
<Mizumi?>
Zastanowiłem się chwile.
- Nie było ciebie tyle, długo, nie dawałaś znaku życia, a nagle jesteś? - zapytałem. - Nie byliśmy parą, czułem coś do ciebie, dopóki się "nie zamknęłaś" i nie mogłem się znaleźć. Co miałem zrobić? Nie masz mi nic do zarzucenia. Zrobiłem, co chciałem. Nakoma to nie jest moja dziewczyna, nic z tych rzeczy...
Mizumi popatrzyła na mnie.
<Mizumi?>
Od Mizumi C.D Komuro
- Mogła bym zapytać cię o to samo... Tak dawno cię nie widziałam... - powiedziałam, a po chwili rzuciłam sie w ramiona ukochanego
Oderwałam się od chłopaka. Na jego jak i na mojej twarzy pojawiły się rumieńce.
- Ja też za tobą tęskniłem. Co ty na to aby pójść na kawe?
- Jasne.
Na miejscu zajęliśmy stolik i złożyliśmy zamówienie.
- Wiesz... - zaczełam niepewnie - Ech... Kocham cię i to z rana chce dzielić resztkę życia...
Chłopak przez dłuższą chwile nic nie mówił.
Nagle jeden z kelnerów poprosił na chwile Komuro.
~ Ech, ale ze mnie idiotka...
Na stoliku leżał telefon jego telefon. Dostał wiadomość. Spojrzałam rozmawiającego z kelnerem chłopaka. Wzięłam telefon.
" Gdzie się podziewasz kotku?
- Nakoma"
Zszokowało mnie. W oczach stanęły mi łzy. Wstałam i z trzaskiem zamknęłam drzwi lokalu wychodząc. Pobiegłam w stronę lasu. Z tyłu słyszałam wołającego mnie Komuro. Usiadłam po jednym z drzew i opuściłam głowę płacząc.
Po chwili usłyszałam dzwonek mojego telefonu.
- Ha-halo? - odebrałam
- Mizu, o co chodzi?
- Widziałam...
- Ale co?
- SMS'a od twojej Nakomy. Może i nie byliśmy para, ale mimo wszystko kocham ci w sercem i jestem wierna... Myślałam, że ty mnie na prawde kochasz...
- Podnieś głowe.
Spojrzałam w górę, nade mna stał Komuro. Przyklęknął przy mnie. Popatrzył mi w oczy.
Komuro?
Oderwałam się od chłopaka. Na jego jak i na mojej twarzy pojawiły się rumieńce.
- Ja też za tobą tęskniłem. Co ty na to aby pójść na kawe?
- Jasne.
Na miejscu zajęliśmy stolik i złożyliśmy zamówienie.
- Wiesz... - zaczełam niepewnie - Ech... Kocham cię i to z rana chce dzielić resztkę życia...
Chłopak przez dłuższą chwile nic nie mówił.
Nagle jeden z kelnerów poprosił na chwile Komuro.
~ Ech, ale ze mnie idiotka...
Na stoliku leżał telefon jego telefon. Dostał wiadomość. Spojrzałam rozmawiającego z kelnerem chłopaka. Wzięłam telefon.
" Gdzie się podziewasz kotku?
- Nakoma"
Zszokowało mnie. W oczach stanęły mi łzy. Wstałam i z trzaskiem zamknęłam drzwi lokalu wychodząc. Pobiegłam w stronę lasu. Z tyłu słyszałam wołającego mnie Komuro. Usiadłam po jednym z drzew i opuściłam głowę płacząc.
Po chwili usłyszałam dzwonek mojego telefonu.
- Ha-halo? - odebrałam
- Mizu, o co chodzi?
- Widziałam...
- Ale co?
- SMS'a od twojej Nakomy. Może i nie byliśmy para, ale mimo wszystko kocham ci w sercem i jestem wierna... Myślałam, że ty mnie na prawde kochasz...
- Podnieś głowe.
Spojrzałam w górę, nade mna stał Komuro. Przyklęknął przy mnie. Popatrzył mi w oczy.
Komuro?
niedziela, 16 marca 2014
Od Sakury-CD Itachi'ego
Przepraszam że tak późno,ale miałam dużo problemów życiowych
Itachi położył ręce na mojej talii a ja na jego ramiona. Właśnie grali wolnego. Zbliżyliśmy się do siebie i zaczęliśmy tańczyć
-Dobrze tanczysz-szepnął mi do ucha
-Dziękuję. Ty też-uśmiechnełam się
Itachi? To się rozpisałam ;_;
Itachi położył ręce na mojej talii a ja na jego ramiona. Właśnie grali wolnego. Zbliżyliśmy się do siebie i zaczęliśmy tańczyć
-Dobrze tanczysz-szepnął mi do ucha
-Dziękuję. Ty też-uśmiechnełam się
Itachi? To się rozpisałam ;_;
środa, 12 marca 2014
Od Komuro C.D Nakoma
Ubierałem się.
- Gdzie idziesz? - zapytała zaspana.
- Praca czeka. - uśmiechnąłem się promiennie i powoli wychodziłem.
Kilka minut później Nakoma przyszła do mnie, a Mizumi stała przed lokalem.
< Nakoma? przepraszam, że tak długo nie odpisywałem^^>
- Gdzie idziesz? - zapytała zaspana.
- Praca czeka. - uśmiechnąłem się promiennie i powoli wychodziłem.
Kilka minut później Nakoma przyszła do mnie, a Mizumi stała przed lokalem.
< Nakoma? przepraszam, że tak długo nie odpisywałem^^>
sobota, 8 marca 2014
Od Nakomy C.D Komuro
Zemdlałam z rozkoszy.
***Ranek***
Obudziłam się dosyć późno, odwróciłam się, a tam leżał obudzony już Komuro.
-Cześć
<Komuro? Ehh ten brak weny>
***Ranek***
Obudziłam się dosyć późno, odwróciłam się, a tam leżał obudzony już Komuro.
-Cześć
<Komuro? Ehh ten brak weny>
wtorek, 4 marca 2014
Od Rivandell
Siedziałam w kawiarni i popijałam leniwie kawę.
Spojrzałam na zegar ścienny. Kaito miał się zjawić 30 minut temu. Westchnęłam przeciągle.
Nagle do lokalu wpadła biegiem jakaś postać.
Rozejrzała się i pośpieszyła w kierunku mojego stolika.
Kaito? Albo jakaś dziewczyna na pogaduchy?
Spojrzałam na zegar ścienny. Kaito miał się zjawić 30 minut temu. Westchnęłam przeciągle.
Nagle do lokalu wpadła biegiem jakaś postać.
Rozejrzała się i pośpieszyła w kierunku mojego stolika.
Kaito? Albo jakaś dziewczyna na pogaduchy?
poniedziałek, 3 marca 2014
Od Komuro C.D Nakoma
Nic nie odpowiedziałem, tylko zwiększyłem tempo. Nakoma coraz głośniej jęczała trzymając mnie za ramiona. Po czym...
<Brak weny>
<Brak weny>
niedziela, 2 marca 2014
Od Nakomy C.D Komuro
Nie wiedziałam co miałam robić, czy miałam krzyczeć, czy dać się ponieść swojemu instynktu. W końcu dałam się ponieść. Było mi naprawdę dobrze, a jego ramiona były takie duże. Zapytałam bez namysłu
-Kochasz mnie?
<Komuro? Nie mam pomysłu>
-Kochasz mnie?
<Komuro? Nie mam pomysłu>
sobota, 1 marca 2014
Od Itachi'ego-CD Sakury
- Spoko. - Powiedziałem i wyszliśmy. Sakura zaprowadziła mnie do klubu w którym pracowała. Wzięła dla nas drinki i usiedliśmy na kanapie. Wzięliśmy po łyku.
- Może zatańczymy? - Zapytałem.
- Z chęcią - uśmiechnęła się.
Odłożyliśmy drinki i poszliśmy na parkiet.
Sakura?
- Może zatańczymy? - Zapytałem.
- Z chęcią - uśmiechnęła się.
Odłożyliśmy drinki i poszliśmy na parkiet.
Sakura?
Od Komuro C.D Nakoma
- Chętnie - odpowiedziałem i weszliśmy do domu.
Napiliśmy się drinka i Nakoma zaprowadziła mnie do pokoju gościnnego.
Popchnąłem Nakomę na łóżko.
- Co robisz?! - zdziwiła się.
Nic nie odpowiedziałem tylko przygwoździłem ją swoim ciałem do łóżka. Zdjąłem jej koszulkę, nie stawiała się. Całowaliśmy się namiętnie, pieściłem jej piersi, całowałem po całym ciele. W końcu zdjąłem jej spódniczkę, przeszedłem do czynów, a łóżku całe się trzęsło.
< Nakoma? Wykaż się tym razem ;p >
Napiliśmy się drinka i Nakoma zaprowadziła mnie do pokoju gościnnego.
Popchnąłem Nakomę na łóżko.
- Co robisz?! - zdziwiła się.
Nic nie odpowiedziałem tylko przygwoździłem ją swoim ciałem do łóżka. Zdjąłem jej koszulkę, nie stawiała się. Całowaliśmy się namiętnie, pieściłem jej piersi, całowałem po całym ciele. W końcu zdjąłem jej spódniczkę, przeszedłem do czynów, a łóżku całe się trzęsło.
< Nakoma? Wykaż się tym razem ;p >
Subskrybuj:
Posty (Atom)