- Idziemy, idziemy - Wyszeptałam, a po chwili Takashi wspinał się po klifie.
Byliśmy w parku, i przyglądaliśmy jak babcie grają w dwa ognie.
Danny podszedł do jednej z nich:
- Może pomóc? - Zapytał.
Był trochę skrępowany, bo babcie było w bikini.
A ja roześmiana w oczach patrzyłam na wydarzenia.
< Danny? "Kone-mrówka"? xD >